22.01.2017 – KATECHEZA 282:

Czyściec – stan w którym człowiek odpokutowuje za grzechy

 

W ostatniej katechezie wyjaśnialiśmy że czyściec jest stanem, w którym człowiek poprzez cierpienie i tęsknotę za Bogiem dojrzewa do prawdziwej miłości i spotkania ze Stwórcą „twarzą w twarz”. Podczas dzisiejszej nauki postaramy się przybliżyć prawdę, że w czyśćcu  człowiek odpokutowuje za swoje grzechy. Łączy się to bardzo ściśle ze skutkami sakramentu pokuty i nauką o grzechu.

Aby zrozumieć tę naukę Kościoła i praktykę modlitwy za zmarłych, trzeba zauważyć, że grzech ma podwójny skutek. Grzech ciężki pozbawia nas komunii z Bogiem, a przez to zamyka nam dostęp do życia wiecznego, którego pozbawienie nazywa się "karą wieczną" za grzech. Każdy grzech, nawet powszedni, powoduje ponadto nieuporządkowane przywiązanie do stworzeń, które wymaga oczyszczenia, albo na ziemi, albo po śmierci, w stanie nazywanym czyśćcem. Takie oczyszczenie uwalnia od tego, co nazywamy "karą doczesną" za grzech. Obydwie kary nie mogą być traktowane jako rodzaj zemsty, którą Bóg stosuje od zewnątrz, ponieważ wypływają one jakby z samej natury grzechu. Każdy grzech bowiem narusza sprawiedliwość i pozostawia pewien nieporządek, który domaga się naprawienia. Wyobraźmy sobie taką sytuację. Mamy piękny dom, z nowo pomalowaną ścianą. Dziecko bawiąc się piłką kopie po tej nowej ścianie. Ojciec prosi go: „dziecko nie rób tak bo pobrudzisz dom i wybijesz okno”. Dziecko nie posłuchało i wybiło szybę. Następnie poszło do ojca i skruszone przyznało się do swojej winy. Ojciec przebacza mu to przewinienie. Ale pozostaje jeszcze wybite okno, które trzeba zreperować. Dziecko musi naprawić to co zrobiło, ponieważ tego domaga się sprawiedliwość. Podobnie jest w sakramencie pokuty. Bóg wybacza nam każdy grzech, ale nakazuje nam naprawić całą niesprawiedliwość wynikającą z naszych grzechów. Przebaczenie i przywrócenie komunii z Bogiem poprzez rozgrzeszenie w sakramencie pokuty i pojednania pociągają za sobą odpuszczenie wiecznej kary za grzech. Pozostają jednak kary doczesne. Chrześcijanin powinien starać się, znosząc cierpliwie cierpienia i różnego rodzaju próby, a w końcu godząc się spokojnie na śmierć, przyjmować jako łaskę doczesne kary za grzech. Powinien starać się przez dzieła miłosierdzia i miłości, a także przez modlitwę i różne praktyki pokutne uwolnić się całkowicie od "starego człowieka" i "przyoblec człowieka nowego" (Por. Ef 4, 24). Bardzo ważne pozostaje także zadośćuczynienie za grzechy, czyli próba naprawienia skutków zła. Im mniej człowiek naprawi zła za życia ziemskiego, tym więcej pozostanie do odpokutowania w czyśćcu.